Wycieczka na Pandorę.

Started by Na'rìngyä vrrtep, January 28, 2010, 06:09:00 AM

Previous topic - Next topic

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

rodrygo

Fizyka (czy ogólnie tzw. nauki ścisłe) ma swoje zalety i wady. Działa w miarę skutecznie np. porównując postępy fizyki z postępami filozofii, ale zajmuje się szczegółami rzeczywistości a nie obejmuje obrazu całościowego.
Ciekawe, czy idee całościowego patrzenia na rzeczywistość (zdaje się obecne w myśleniu Na'vi) mają szanse się rozpowszechnić...


Ean

mam kumpla filozofa :) ten od tej galerianki :P
http://www.myspace.com/marout
http://www.megaupload.com/?d=W8WX66JA wymowa słów w Na'vi z tłumaczeniem angielskim
http://www.megaupload.com/?d=K3OABRD7 wymowa słów w Na'vi z tłumaczeniem polskim
At least Darth Vater did'nt show up on Pandora, if he did there would be no Pandora.

Mr.X

QuoteNa ile dobrze znamy fizykę? Praktycznie wcale. Biorąc pod uwagę jakie sztuczki musimy stosować by wyjaśnić najprostsze anomalie, ile niewyjaśnionych rzeczy mamy i jak wiele rzeczy się nie zgadza, (działają, ale tylko w takich, a nie innych warunkach).

Pozwolę sobie nie zgodzić się. Praktycznie nie istnieją już żadne obserwowane doświadczalnie zjawiska, których współczesna fizyka nie potrafiłaby wyjaśnić. Nie mam tu na myśli po prawdzie takich fenomenów jak hipotez ciemnej materii, ale to są rzeczy praktycznie niemożliwe do zbadania na Ziemi i bardzo skomplikowane w badaniu tam gdzie są, ze względu na wielkie odległości.
A o jakie sztuczki Ci chodzi i o jakie anomalie?   ???

QuoteFizyka (czy ogólnie tzw. nauki ścisłe) ma swoje zalety i wady. Działa w miarę skutecznie np. porównując postępy fizyki z postępami filozofii, ale zajmuje się szczegółami rzeczywistości a nie obejmuje obrazu całościowego.

Oj nie, ja uważam , że filozofia szczególnie wielkich postępów dokonała w ciągu ostatnich dwustu lat- wystarczy wymienić takich znamienitych filozofów jak Lenin, Hitler, czy wreszcie Pol Pot i Mao Zedong  :-\
A teraz właśnie fizycy skupiają się na tworzeniu "teorii wszystkiego", która połączyłaby oddziaływania elektrosłabe, silne i grawitacyjne w jedną, spójną teorię- ale oczywiście to wcale nie jest łatwe. Powstała już teoria strun, która pozwoliłaby na taką unifikację, ale niestety, na chwilę obecną jest doświadczalnie niepotwierdzalna, a więc bezwartościowa.

Eltusiyu

Ja się kiedys czymś takim interesowałem  ;D "teorie spiskowe" czyli co plemię "Dzbanogłowych :)" odgryło i nam nie powiedziało  ;D

Kiedyś czytałem, że to wszystko co jest w książkach naukowych dostępnych dla zwykłych ludzi to 50% wiedzy jaką Ci ważniejsi wiedzą  :)

offtop mode off...

Kxangangang! - Oeyä Pìlok leNa'vi

Previously called Kxrekorikus

Thorinbur

Dobrze wiesz że dobrze wiem o teorii strun, choć o niej nie czytałem. Zresztą gadaliśmy już o moich pokręconych teoriach i zarzutach w kierunku fizyki. Opisujemy to co widzimy lub zmierzymy, nie to co jest.
Aż boje się pomyśleć co byśmy byli w stanie osiągnąć wiedząc jak jest naprawdę. Już sama teoria cząsteczkowo-falowa jest po... eee... psuta... Niby działa, ale coś jest nie tak.
oel kame futa oel kekame ke'u

Taronyuakawng

Hmmm... a gdyby tak stworzyć statki z naprędem hydroeterycznym i wykorzystać nadprzestrzeń do pokonywania dużych dystansów?


Poland, Warsaw

Satthar

Może inaczej. Po prostu odkujmy z lodu Charon Mass Relay, i już!

To takie proste!

No, zobaczmy... kto zajarzy =p

Eywayä tsmukan


"Sometimes your whole life boils down to one insane move."

Na'Vi Polish Compendium v.1.2

Satthar

Niee, skądże. To bardzo trudne było, nie? MASS Relay =p

Ale przyznajcie - to takie proste! xD

Eywayä tsmukan

Skojarzyłem dopiero po chwili.  :)

"Sometimes your whole life boils down to one insane move."

Na'Vi Polish Compendium v.1.2

Na'rìngyä vrrtep

jeżeli ktoś nie zagląda do działu RP - a chce coś nowego dowiedzieć się o Pandorze (lub poprawić moje błędy) - to odsyłam
http://forum.learnnavi.org/role-playing/rpg-informacje/msg100667/#msg100667



Pxemìswa

Ludzie! Coraz bliżej Pandory :) :) :)

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7591568,Przelom_w_podboju_kosmosu__W_39_dni_dolecimy_na_Marsa.html?skad=rss

Tekst:

Franklin Chang Diaz, amerykański kosmonauta zapowiada przełom w lotach międzyplanetarnych. Pod jego kierownictwem powstaje silnik plazmowy o zmiennym impulsie właściwym. Zastosowanie takiego napędu spowoduje, że lot np. na Marsa zamiast 8 miesięcy, potrwa 39 dni.

O wizji naukowca, która jak żadna inna ma szanse realizacji, pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita".

Franklin Chang Diaz ma za sobą błyskotliwą karierę badacza i astronauty. Doświadczenia zdobywał podczas siedmiu lotów na pokładzie wahadłowców. Skończył też jedną z najbardziej prestiżowych uczelni technicznych na świecie - MIT (Massachusetts Institute of Technology).

Silnik plazmowy

Sercem nowej technologii, która zrewolucjonizuje eksplorację kosmosu ma być silnik plazmowy o zmiennym impulsie właściwym, VASIMR (ang. VAriable Specific Impulse Magnetoplasma Rocket). - Chodzi o napęd statku kosmicznego, wykorzystanie energii mikrofal i pola magnetycznego do wytwarzania tzw. ciągu. - wyjaśnia "Rz". Prace nad projektem rozpoczęto w roku 1979 pod kierownictwem dr. Chang-Diaza.

Jak działa nowy napęd?

Zasada działania nowego napędu polega na podgrzaniu gazu szlachetnego argonu do temperatury kilku milionów stopni. Otrzymana w ten sposób wiązka plazmy ograniczana jest silnym polem magnetycznym, aby nie stykała się ze ścianami silnika. Wiązka ta zostaje przyspieszona i wyrzucona poprzez cewkę elektromagnetyczną o zmiennej średnicy. Pozwala to na uzyskanie ciągu silniejszego lub słabszego, w zależności od tego, czy otwór wyrzucający strumień jest bardziej czy mniej otwarty. Energię elektryczną niezbędną do wytwarzania gigantycznej temperatury i pola magnetycznego zapewni reaktor atomowy zainstalowany na pokładzie statku kosmicznego. Start takiego wehikułu będzie się odbywał z niskiej orbity Ziemi.

Jak informuje "Rz", prototyp silnika o nazwie VX-200 przeszedł już udane testy w komorze próżniowej.



Taronyuakawng

Średnia prędkość 23km/sekundę. Nieźle. To jakieś 1500km na godzinę. Czyli w godzinę od morza do tatr ;)

Poland, Warsaw

Ezy Ryder

Nie nadaje się to jednak do rakiet kosmicznych itp... Najpierw jonizujesz jakąś materię (zmieniasz liczbę elektronów walencyjnych danego atomu), przez co jest ona naładowana. W przypadku oderwania elektronów od atomu, jon naładowany będzie dodatnio (z powodu większej ilości protonów od negatronów) i odwrotnie. Uzyskana w ten sposób plazma odpycha się sama od siebie (z powodu jednorodnego naładowania) ale co najważniejsze od pól magnetycznych oraz pól energii dodatniej (najpopularniejszym rodzajem jonizowania jest odrywanie elektronów, dlatego będę "omawiał" ten właśnie przykład); wykorzystywane jest to np.: w Fuzorze Farnswortha–Hirscha, w którym zjonizowany Deuter oraz Tryt rozpędzane są przez siatkę zewnętrzną do ogromnych prędkości, w kierunku siatki wewnętrznej, w której to zachodzi ich fuzja, zgodnie z: 2D+3T->5He->4He+1n. Lecz jeśli chodzi o silnik VASIMIR... Reakcje zachodzą w niej kolejno:
1.:Zjonizowanie Wodoru (składa się on zaledwie z jednego protonu i jednego negatronu, więc po zjonizowaniu otrzymamy pojedynczy proton i negatron) poprzez rezonans częstotliwości z polem magnetycznym, którego długość fali wynosi max. 1μm=10-6m, wytwarzanym przez anteny mikrofalowe.
2.: Przyspieszenie protonów poprzez pole energii dodatniej, oraz utrzymywanie jej z dala od ścian komory, poprzez elektromagnesy.
3.: Kolejny rezonans częstotliwości (tym razem do temp. około 44 mln. o Celsjusza).
4.: Rozpędzenie jej do prędkości Alfvena oraz "wyrzucenie" z silnika.
Cała konstrukcja wymaga nadprzewodników (jak na razie muszą one być chłodzone do około 73,15o Celsjusza), dział Negatronowych oraz zasilania stanowczo większego od sieciowego... Innymi słowy cała aparatura nie wytwarza wystarczająco dużo energii by oderwać samą siebie od ziemi na tyle długo, by dojść do strefy mikrograwitacji. No i jeszcze paliwo...

Ps.: Choć wytworzenie ogromnych napięć nie jest wcale aż takie trudne lub drogie. Ostatnio projektowałem generator 120 kVDC a koszty nie przekroczyły 150zł.

Taronyuakawng

Quote from: Ezy Ryder on February 23, 2010, 09:09:38 AMInnymi słowy cała aparatura nie wytwarza wystarczająco dużo energii by oderwać samą siebie od ziemi na tyle długo, by dojść do strefy mikrograwitacji. No i jeszcze paliwo...

Dlatego będzie startować z orbity. O ile pamięć mnie nie myli.. w przestrzeni kosmicznej, z dala od wpływu grawitacyjnego planet, nie ma żadnych sił typowych dla atmosfery ziemskiej takich jak tarcie.. ergo.. teoretycznie można rozpędzać się w nieskończoność. Oczywiście nie przekroczymy granicy prędkości światła, gdyż e=mc2, lub bardziej po ludzku.. im więcej paliwa weźmiemy, tym większą masę musimy rozpędzić i tym trudniej ją rozpędzić.

Tak czy siak.. różnica między 8 miesięcy, a 39 dni jest kosmiczna. Przy takim czasie podróży astronauta więcej czasu spędzi na powierzchni planety badając ją, niż w podróży tam i spowrotem. Przy takim czasie podróży możnaby zastanowić się nad założeniem bazy na Marsie, gdyż ewentualna pomoc dotarła by w możliwym do wyobrażenia sobie czasie. W polsce mamy dłuższe kolejki w służbie zdrowia i jakoś żyjemy :P

Poland, Warsaw

Ezy Ryder

#75
Quote from: Taronyuakawng on February 23, 2010, 09:58:53 AM
Oczywiście nie przekroczymy granicy prędkości światła, gdyż e=mc2
No nie do końca... jeśli potraktujesz obiekt energią większą od masy obiektu mnożonej przez prędkość światła do kwadratu (w skrócie, energią zdolną do teoretycznego rozpędzenia go do prędkości nad-świetlnej), wytworzysz po prostu masę o ciężarze równym:
M2=(M1*V12-M1*C2)/C2
Gdzie:
M1 = Masa obiektu
M2 = "Nowa" masa
V1 = Prędkość obiektu po przejęciu danej energii
C  = Prędkość światła
Z wzoru E=M*C2 wynika że jeśli posiadasz odpowiednio dużą masę, zmieni się ona w energię... sam zgadnij jaką. Dzieje się to (teoretycznie) w osobliwościach Czarnych Dziur.

Quoteim więcej paliwa weźmiemy, tym większą masę musimy rozpędzić i tym trudniej ją rozpędzić.
Każde paliwo "skuteczne" musi być pośrednio zdolne do wytworzenia energii większej niż ta do poruszenia siebie... Wyobrażasz sobie kupować paliwo o ciężarze powiedzmy 10 kg, zdolne poruszyć 9 kg? Musiało by być za darmo...

Mr.X

Nie znam się za bardzo na budowie silników tego typu , więc chciałem się popytać:

QuoteZjonizowanie Wodoru (składa się on zaledwie z jednego protonu i jednego negatronu, więc po zjonizowaniu otrzymamy pojedynczy proton i negatron) poprzez rezonans częstotliwości z polem magnetycznym, którego długość fali wynosi max. 1μm=10-6m, wytwarzanym przez anteny mikrofalowe.

Atomy jonizowane są przez pole magnetyczne? Dobrze to zrozumiałem? Długość fali czego wynosi 1μm?

QuoteKolejny rezonans częstotliwości (tym razem do temp. około 44 mln. o Celsjusza).

Jak to "rezonans do temperatury..."? W sensie, że zjonizowane atomy zostają wzbudzone i przez to wzrasta ich energia wewnętrzna?

Quotejak na razie muszą one być chłodzone do około 73,15o Celsjusza

Istnieją już nadprzewodniki o tak wysokiej temperaturze krytycznej? Myślałem, że te pracujące w najwyższych temperaturach posiadają temp. krytyczną rzędu 160K?

Quotedział Negatronowych

Co to wogóle jest?

QuoteKażde paliwo "skuteczne" musi być pośrednio zdolne do wytworzenia energii większej niż ta do poruszenia siebie... Wyobrażasz sobie kupować paliwo o ciężarze powiedzmy 10 kg, zdolne poruszyć 9 kg? Musiało by być za darmo...

To stwierdzenie nie ma żadnego sensu. Można zbudować samochód o pojemności baku 10 000 litrów (no, właściwie to byłaby bardziej cysterna) i mocy silnika 1W. Założę się , że taki pojazd nie ruszyłby z miejsca. A jakoś nikt za darmo benzyny nie tankuje (a szkoda :P ).

QuoteNo nie do końca... jeśli potraktujesz obiekt energią większą od masy obiektu mnożonej przez prędkość światła do kwadratu (w skrócie, energią zdolną do teoretycznego rozpędzenia go do prędkości nad-świetlnej), wytworzysz po prostu masę o ciężarze równym

Skąd ta informacja? Nie słyszałem jeszcze o takim efekcie, a chyba powinno się go obserwować w akceleratorach cząstek o dużej mocy?

Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Ezy Ryder

#77
Cos mi klawiatura nawala, wiec odpowiem ci tylko na kilka pytan (na reszte jutro). Dzialo negatronowe to urzadzenie miotajace elektrony swobodne w otocznie (uzywane np. w oscyloskopach analogowych). Efekt z ostatniego pytania, zachodzi w akceleratorach. Reszta odpowiedzi jutro.

EDIT:
No to po kolei:
1.: Czym jest temperatura? Częstotliwością drgań cząsteczek/atomów/jonów. Jeśli częstotliwość obiektu jest inna od otoczenia, zachodzi rezonans. To co posiadało większą temp. ochładza się, to co posiadało mniejszą, ociepla się. Wodór nie może jednak bezpośrednio oddziaływać na pole magnetyczne, więc po prostu się on ogrzewa.
2.: Mniej-więcej.
3.: 253,55oK, jest jak dotąd najwyższą temp. utrzymywania właściwości nadprzewodnika.
4.: Działo Negatronowe jest miotaczem elektronów, można go bardzo łatwo zbudować. Potrzebujesz jakiegoś źródła Negatronów (za zwyczaj znajduje się ono blisko jakiegoś źródła antymaterii), przyłóż do niego jakiś (najlepiej podłużny) przewodnik i gotowe. Elektrony ze źródła przemieszczają się w kierunku końca przewodnika, a następnie do atmosfery.
5.: Chodzi mi o to że jeśli paliwo nie wytwarza energii wystarczającej do zmienienia własnego położenia opłacałoby się wyłącznie jako źródło ciepła.
6.: W akceleratorach rozpędza się Nukleony do prędkości około 99,9% prędkości światła. Jedna ich grupa przemieszcza się w jednym kierunku, druga w przeciwnym. W pewnym momencie zderzają się one ze sobą i powstaje energia równa:
3,34524342*10-24g*89695856713452274,153764m/s
Która zmienia się następnie w masę o ciężarze:
M=(3,34524342*10-24g*89695856713452274,153764m/s-3,34524342*10-24g*89875517873681764m/s)/89875517873681764

Mr.X

Przez chwilkę pomyślałem, że uczą mnie an studiach przestarzałych informacji. Ale nie!
Anyway, dzięki za odpowiedzi.

Taronyuakawng

Kto by pomyślał, miałem okazję postudiować nieco na polibudzie, czytałem parę ciekawych książek dot. fizyki, a tu jeden post tak prosto z mostu lepiej mi pewne rzeczy wyjaśnił i poukładał w głowie niż... może nie lata, ale tygodnie nauki:P

Poland, Warsaw