RPG Informacje

Started by Unicorn, February 06, 2010, 03:54:32 PM

Previous topic - Next topic

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

Unicorn

dodatkowe info o fabule i ogólnie o grze.

Na'rìngyä vrrtep

#1
To może trochę danych statystycznych...
ostatni raport (kilka dni przed akcją naszego RPG)  na temat koloni na Pandorze:
(przekaz 12)                     odbiorca: Parker Selfridge
Oficjalny raport szefa ochrony:
Ludzi na Pandorze: 6045
Podziały:
Górnicy - 4300
Technicy-200
Ochroniarze - 800
Naukowcy - 105 (w tym 30 Avatarów)
Piloci - 80
Kadra RDA - 230
reszta - 330
bilans: od ostatniego raportu straciliśmy 13 ludzi, od ostatniego przybycia statku 87 ludzi
------------
sprzęt bojowy w chwili obecnej
AMP - 60
Skorpion - 40
Samson - 8
Smok - 1 (niesprawny)
Łaziki i inne pojazdy naziemne - ok. 100
nota: Ostatnio musieliśmy złomować sporo sprzętu, na szczęście nasza produkcja szybko powinna to nadrobić!
----------------
sprzęt górniczy:
brak danych (brak zmian od poprzedniego raportu)
-------------------
ilość placówek:
11 górniczych (bez zmian)
15 posterunków bojowych (bez zmian)
4 punkty naukowe i stacje Avatarów (bez zmian)
-----------------
wydobycie od ostatniego raportu:
80000T
bilans: +90T
nota: Wydobycie rośnie, ale nasze złoża są zagrożone!
----------------
produkcja:
1000000 sztuk amunicji
30 sztuk broni
1 Skorpion
2 Łaziki
-----------------
nota od płk. Quaritcha:
Natychmiast musimy coś z tym zrobić Parker! Trzeba koniecznie zwiększyć ilość ochroniarzy, mimo moich starań, nie jestem w stanie poradzić sobie jednocześnie z tyloma przeciwnościami! A na dokładkę, te niebieskie małpy znów zabiły dwóch moich ludzi! Nie możemy tego tolerować Parker!Wiem że są pod "ochroną" - ale mały incydent nie zaszkodzi. porozmawiamy o tym później.
---koniec przekazu---



Na'rìngyä vrrtep

#2
(przekaz 13)                     odbiorca: Parker Selfridge
Oficjalny raport szefa ochrony:
Ludzi na Pandorze: 6245
Podziały:
Górnicy - 4400
Technicy-215
Ochroniarze - 850
Naukowcy - 125 (w tym 33 Avatary)
Piloci - 90
Kadra RDA - 235
reszta - 330
bilans: transport +215 ludzi, straty od ostatniego raportu 15 ludzi - ochrona i górnicy
------------
sprzęt bojowy w chwili obecnej
AMP - 59 (-1)
Skorpion - 40
Samson - 7 (-1)
Smok - 1 (niesprawny)
Łaziki i inne pojazdy naziemne - ok. 100
nota: nasza produkcja prawie stanęła! brakuje nam materiałów i części!
----------------
sprzęt górniczy:
straciliśmy kilka ciężarówek i jeden buldożer!
-------------------
ilość placówek:
11 górniczych (bez zmian)
14 posterunków bojowych (-1)
4 punkty naukowe i stacje Avatarów (bez zmian)
nota: w wyniku ataku straciliśmy jeden posterunek. nie mamy sił by go zatąpić.
-----------------
wydobycie od ostatniego raportu:
80010T
bilans: +10T
nota: Wzrost wydobycia zwalnia!
----------------
produkcja:
1000000 sztuk amunicji
10 sztuk broni
-----------------
nota od płk. Quaritcha:
następny raport napisze ktoś inny, ja nie mam do tego cierpliwości Parker. Wydaj zgodę na mały wypad, nie wywołamy wojny, tylko leciutko im przygrzejemy. Już nawet upatrzyłem sobie dobry punkt. Na'vi nigdy nas nie polubią, stosunki są gorsze z dnia na dzięń. Nasze straty rosną, a Na'vi są bezkarni!
---koniec przekazu---



Na'rìngyä vrrtep

#3
Wideolog powstał przed fabułą, nie zalicza się do tematu wideologi. Zresztą wideologi Parkera będę umieszczał tylko okazyjnie.
Selfridge -prywatny videolog 96 -ściśle tajny
"My i Na'vi"
Gdybym tylko mógł, miał taką możliwość, pozbył bym się Na'vi z tej przeklętej planety. Do szczęścia potrzebni mi nie są, zdecydowanie nie! Jest jednak mały problem. Na całej Pandorze jest ich prawdopodobnie ok. kilku milionów. A tylko w naszym rejonie, jest ich co najmniej kilka tysięcy. Możemy wygrywać bitwy, ale wojny nie wygramy. Mam jednak nadzieję, że Quaritch - znajdzie jakiś sposób by chwycić te małpy za jaja. Muszą mieć jakiś słaby punkt. Quaritch... człowiek którego szanuję, uważam go za najbardziej rozgraniętego tuż po mnie i jednocześnie go nienawidzę. Całkowity brak subordynacji - ten człowiek robi co chce! Będę musiał coś z tym zrobić. Jednak wracając do Na'vi. Osobiście wydałem rozkaz - "Nie atakować, ale odpowiadać ogniem" -Agresja rodzi agresję, a w ich oczach zawsze jesteśmy winni my. Dr. Grace Augustine tłumaczy mi że to ich planeta, że mają z nią jakieś połączenie. Ech, ta banda naukowców, odkąd tu jesteśmy, nie pamiętam by zrobili coś pożytecznego dla naszej sprawy. I znów odchodzę od tematu przewodniego - Na'vi - to właśnie akcydent z ostatnich dni zmotywował mnie do zapisania tego videologa. Przyznaję, nasi ludzie zestrzelili tego ich latającego potworka z jeźdźcem, ale znalazł się on w naszej strefie powietrznej. Na odpowiedź Na'vi nie było trzeba czekać długo, zaatakowali jeden z moich transportów.Straciliśmy ciężarówkę, kilku ludzi, cały urobek unobtanium z jednej placówki i Samsona. Chcąc ich wystraszyć, wysłaliśmy tam Smoka, jednak spalił mu się jeden wirnik i póki co jest on "out of action". Otwarty konflikt jest coraz bliżej.
Parker Selfridge - out
---koniec przekazu---



Na'rìngyä vrrtep

#4

przekaz ghz-75629-mm
*Na każdym badanym obszarze, znaleźliśmy większe, bądź mniejsze złoża unobtanium. Niektóre nie nadają się do eksploracji, niektóre są zbyt małe, by wydobycie było opłacalne. Kopanie pod "latającymi" górami jest wysoce ryzykowne. Co ciekawe, zauważyliśmy, że Na'vi zawsze żyją w pobliżu największych złóż. Istnieje tu kilka teorii. Najbardziej prawdopodobną i potwierdzoną naukowo, jest ta, że unobtanium chroni Na;vi. Potężne pole magnetyczne, skutecznie blokuje wszelkie promieniowanie i odpady z kosmosu. Pandora jest pod tym względem niebezpieczna, tam gdzie nie ma unobtanium, tworzą się "kominy" - i jeśli znajdzie się tam jakakolwiek żywa istota, podczas np. rozbłysku gwiazdy - zginie. Promieniowanie kosmiczne jest wysoce zabójcze.
*Jesteśmy już na Pandorze kupę czasu, jednak braki w sprzęci i ludziach, nie pozwoliły nam jeszcze dokładnie jej zbadać. Ekspedycje naziemne są ekstremalnie niebezpieczne, a sądy są kosztowne i mają ograniczenia.
*W pobliżu naszej głównej bazy "Hell's Gate" - znajduje się siedziba jednego z najsilniejszych klanów, jakich do tej pory znaleźliśmy. Mamy rozkaz nie zbliżać się do ich drzewa, oraz zostawić w spokoju wszelką roślinność na tamtym obszarze - Na'vi wyjątkowo nie lubią niszczenia ich cennych drzew.
*Posiadamy szereg większych placówek górniczych, prawie wszystkie zlokalizowane są w pobliżu, lub pod "latającymi" górami. Pochodzi z tamtąd aż 20% wydobycia, ale eksploracja tych złóż, jak już pisałem bywa zabójcza. Góry w każdej chwili mogą stracić stabilność i spaść na głowy naszych ludzi. Bez szans na przeżycie.



Na'rìngyä vrrtep

#5
przekaz ghz-862994-pr
Taktyka Na'vi i nasze działania przeciwko nim
Od czasu przybycia na Pandorę, ścieraliśmy się z Na'vi nie raz. Wychodząc z błędnych założeń, tryskając dumą, ale i głupotą - ponosiliśmy klęski. Dowodem może być ostatni konflikt, kiedy do szefem ochrony był niejaki Falco. Konflikt przegrany, ponieśliśmy straszne straty w ludziach. To cud że udało nam się załagodzić stosunki z Na'vi po tym starciu.
*Na'vi nigdy nie stają w szeregu, nie dążą do walnych bitew. Co prawda nieraz atakowali grupą, ale nie można tego nazwać poprawnie sformowanym oddziałem. Wyjątkami jest ich jazda z taktyką klasycznej szarży i szyki bojowe zmór, które znienacka atakują nasze śmigłowce.
*Na'vi walczą w cieniu. Są jak partyzanci, na własnej ziemi. Z jedną różnicą - zawsze mają przewagę w liczbie i pozycji. Atakują z drzew, skał, dziupli - ich strzały są zabójcze, a ostrzał z broni lekkiej jest średnio skuteczny.
*Na'vi są odporni i wytrzymali. Trudno ich zabić. Pojedyńcze pociski na pewno ich nie zabiją, chyba że będą to pociski wysokokalibrowe. Są również bardzo odporni na upadki i mogą skakać z dużych wysokości.
*Ich zmory, dziesiątkują naszą piechotę, są zabójcze dla wszystkiego co lata (prócz Smoka i Walkiri). Dodatkowo, strzała wystrzelona z rozpędu nabranego przez zmorę - jest w stanie przebić kokpit Scorpiona, Samsona i AMP. Smok posiada lepszej jakości szyby, więc jest w miarę nienaruszalny.
*Na'vi używają broni do walki wręcz. Noże, łuki (jako maczugi), kije i włócznie. To są najczęściej wykorzystywane bronie. Każda z nich jest niezwykle zabójcza dla człowieka.
*Ostatnio, skuteczną bronią, okazały się miotacze ognia - przedtem wykorzystywane tylko przeciwko roślinności. Potężny płomień, jest w stanie powstrzymać szarżującego Na'vi, wyćwiczony żołnierz, zyska sekundy, które może dobrze wykorzystać i w efekcie pozbyć się Na'vi.
*AMP zawsze muszą poruszać się w większej grupie, lub mieć wsparcie powietrzne. Na'vi do tej pory znaleźli szereg sposobów, na eliminację AMP.
*W razie działań wojennych, piechota powinna uważać zarówno na Na'vi, jak i florę, i faunę. Wszystko na tej planecie jest śmiertelnie niebezpieczne.

---koniec części pierwszej---
przekaz ghz-8867288-pr

Krótki opis funkcji i praktycznego zastosowania poszczególnych pojazdów na Pandorze (bez danych liczbowych)
AMP -platforma zwiększonej mobilności, jest wyjątkowo skuteczna i na Pandorze pełni szereg ważnych ról. Wszelkie patrole, wgłąb dżungli, wokół ogrodzenia - to rola AMP. Nie muszą się one obawiać żadnych niebezpiecznych roślin, ani większości drapieżników. Wyposażone specjalnie, w sprzęt ułatwiający przedzieranie się przez dżungle (noże, bagnety podczepiane do GAU, pociski burzące dla GAU, oraz miotacze ognia). Jednak AMP, wyposażony tylko w sprzęt i amunicję, przystosowaną do niszczenia roślin - jest nieskuteczny w  walce. Na'vi potrafią zniszczyć AMP w kilka sposobów. Ich główną taktyką, jest próba przewrócenia AMP, zwykła strzała nie przebije kokpitu, ale już wystrzelona z grzbietu pędzącej zmory - tak. Na'vi mogą też używać (okazjonalnie) - cięższej broni. są oni silni, więc cios - konara, czy czegoś w tym stylu, może być zabójcze do AMP. Dużym plusem tych pojazdów, jest to, że po śmierci kierowcy, same starają się wrócić do bazy, co oszczędza nam strat finansowych.
Łazik - nie ma się tu o czym rozpisywać - średnio przydatny, bardzo szybki pojazd, który może się poruszać po każdym terenie. Choć przez gęstą dżunglę się przebije. Nie zapewnia kierowcy żadnej osłony, ani żadnej siły ognia.
Szturmowy pojazd terenowy (łabędź, piekielny jeździec) - na Ziemi skuteczny, tu okazał się nieco bezużyteczny. Jest to ciężki pojazd terenowy, który nie ma problemu z przedzieraniem się przez dżunglę - niestety, stanowisko strzelca, umieszczone na wysięgniku - jest niczym nie osłonięte. W razie starcia z Na'vi - strzelec ginie momentalnie od strzał. Jeżeli jakimś cudem Na'vi go nie zabiją i strzelec rozpocznie ostrzał, to wysokokalibrowe pociski wybuchające, są w stanie zmasakrować przeciwnika w przeciągu kilku sekund.
Nie wykorzystujemy innych pojazdów naziemnych.
Wszystko co lata:

Valkiria - zaprojektowana specjalnie z myślą o atmosferze Pandory. Jest to prom kosmiczny o dużej ładowności. Jednak może pełnić inne funkcje - transport żołnierzy i AMP na pole bitwy, czy nawet bombardowanie. Valkiria jest nietykalna, nic na Pandorze, nie jest w stanie jej powstrzymać.

Venture Star, to jeden z 12 statków kosmicznych, będącym w stanie podróżować na Pandorę. Wielka ładowność i niesamowita prędkość, sprawiają, że jest to najlepszy jak do tej pory statek stworzony przez ludzi. Wszystkie 12 statków - to własność RDA. RDA ma nad nimi całkowitą kontrolę.

Jest to stary model (XXI wiek) - który sprawdził się na Pandorze. Jest to śmigłowiec transportowy, dwu wirnikowy. Wielkościowo, porównywany jest do BlackHawka z XX wieku. Pełni funkcje zarówno cywilne, jak i militarne. Jest słabo uzbrojony, ale za to dosyć pojemny. Może transportować żołnierzy, grupy naukowe, czy avatary. Ponadto ma dość duży uźwig - co pozwala mu na przenoszenie laboratoriów nośnych, oraz innych segmentów. W sytuacjach kryzysowych, może przenosić 1 podczepiony AMP suit.
Uzbrojony jest w kilka rakiet i dwa karabiny (typu nail, lub machine gun).

Scorpion, to główna jednostka bojowa na Pandorze. To właśnie on zapewnia większość wsparcia powietrznego. Scorpion jest modelem z końca XXI wieku. Jednak ilość i jakość jego uzbrojenia, jest imponująca. Piechota, czy jazda Na'vi, to dla niego pryszcz. Gorzej wygląda sprawa ze zmorami, które w większej ilości mogą zniszczyć, lub poważnie uszkodzić Scorpiona. Nie ma innych zastosowań. Uzbrojony jest w szereg wyrzutni rakiet (powietrze-ziemia, powietrze-powietrze), oraz dwa podwójne działka cal. 0.50.

Smok- Najpotężniejsza jednostka bojowa na Pandorze. Potężny 4 wirnikowy potwór. Jest uzbrojony po zęby (mnóstwo wyrzutni rakiet, każdego typu i kilka minigunów). Na polu bitwy spełnia kilka funkcji. Może przenosić kilka AMP w swojej ładowni, skutecznie likwidować zmory, lub też anihilować jednostki naziemne. Na Ziemi, Smok nie jest już wykorzystywany - a to przez łatwość zniszczenia go. Ludzka broń nie ma z tym problemu. Niestety Na'vi potrafią zniszczyć Smoka - straciliśmy ich kilka podczas ostatniego większego konfliktu. Ich produkcja jest kosztowna i czasochłonna, a niektóre części, muszą być sprowadzane z Ziemi.
---------------------------------
przekaz pomocniczy pp-454
Produkcja:
To, że na Pandorze wykorzystujemy starszy sprzęt - jest spowodowane TYLKO i wyłącznie faktem, że nowsze jednostki bojowe wymagają części i materiałów, dostępnych tylko na Ziemi. Oczywiści modele z Pandory również potrzebują, by niektóre komponety zostały przetransportowane z Ziemi, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu.Większość jest produkowana i składana w Hell's Gate. Podobnie sytuacja wygląda z uzbrojeniem. Fabryki na Pandorze, są w stanie produkować małe ilości, starszego sprzętu - nie poradziły by sobie z produkcją nowszych modeli.
---koniec przekazu---



Unicorn


Od zarania dziejów... od zawsze istniał klan Omaticaya. Liczny i silny.
Należymy do tego klanu... Wojownicy, myśliwi... Matki, ojcowie, synowie, córki... Bracia i Siostry. Tworzymy rodzinę... jedną całość o nierozrywalnej więzi, która pozwala nam istnieć, oddychać i kochać.
Jesteśmy jednością.
Było tak od zawsze... Niezachwianie poprzez melodię Pieśni.



W chwilach trwogi i smutku łączymy się we wspólnych pieśniach, wznosimy nasze duszę ku sobie. Prowadzimy się nawzajem... Razem walczymy, razem wygrywamy i razem przegrywamy. Razem trwamy w radości... i w wielkim smutku. Wszystko co nas otacza jest naszym światem... cząstką nas samych. Łączy nas sieć powiązań... Nic nie jest niezależne i samotne. Nikt nie stoi obok. Możemy się różnić charakterem, odczuciami... ale zawsze pozostaniemy Na'vi... jednymi z Ludźmi.


Prowadzi nas Eywa... Strażniczka Równowagi. Jej piękno nas zachwyca - codziennie. Jest naszym drogowskazem, czymś co daje nam energię... Energię, którą w czasie gdy dopełni się nasz czas musimy zwrócić - przekazać dalej. By zachować równowagę. Nic nie jest nam dane na zawsze. Wszystko można stracić w jednej chwili... Życie, rodzinę, dom... jeżeli Eywa tak zdecyduje.
Eywa jest naszą Równowagą. Najczystszą siłą. Czcimy ją z największym szacunkiem i słuchamy jej znaków... Interpretuje je tsahik ona ma silny związek z Eywą. Ufamy jej... Jest w końcu częścią naszej jedności.



W Eywie łączą się nasze dusze gdy nadjedzie na to pora. Przekazujemy energię dalej, ale cząstka naszej duszy zostaje przy Eywie... Rozmawiają z nami - żyjącymi. Przekazują mądrości... Słyszymy ich szepty, ich śpiewy, ich lęki i nadzieje. Czerpiemy z nich mądrość.
Eywa nas prowadzi.
Drzewa Dusz grają w naszych umysłach melodią wieków.



Przez życie nigdy nie wędrujemy samotnie. Gdzieś wśród nas istnieje ta druga osobą, z którą czujesz się specjalnie, z którą wiesz, że wszystko się ułoży. Którą kochasz bardziej niż jedność klanu... bardziej niż własne życie, które jesteś w stanie poświęcić by tę osobę ratować. Między wami panuję najświętsza i najczystsza forma Równowagi... przepływa między wami energia.
Przed Eywą łączycie się na całe życie. Zachowujecie równowagę. Oddajecie sobie nawzajem własną energię, siłę życiową. Idziecie przez świat razem, do końca swoich dni. Nic nie jest w stanie was podzielić. Jesteście Jednym...



Jesteście pięknem samym w sobie, a Eywa jest waszym świadkiem. Prowadzi was...


Wszystko ma swój czas... Wszystko ma energię, którą należy kiedyś zwrócić. Wszędzie na naszym świecie panuje Równowaga, a Eywa jej strzeże.
Zawsze tak było od zarania dziejów... odkąd rozbrzmiała melodia świata. Odkąd Eywa tchnęła w nas wszystkich życie. Od zawsze istniała Równowaga. A my ją czcimy. Jesteśmy Ludźmi... Narodzonymi dwa razy... Pierwszy raz gdy zaczynamy oddychać po raz pierwszy... Drugi raz gdy stajemy się jednym z Ludzi... Omatikaya.
Eywa nas prowadzi. Zawsze nas prowadziła.

Teraz...
Teraz wszystko się zmieniło. Nie ma już równowagi wśród Omatikaya... Wśród wszystkich klanów Na'vi... Przybyli Ludzie Nieba... przybyli do nas na potężnych głośnych maszynach. Są tacy... inni.. Wydają się być zupełnie poza okiem Eywy... poza równowagą. Przybyli do naszych domów z hałasem. Zaburzyli spokój i równowagę. Nie są jednością z Na'vi. Nigdy nie będą.
Oni nic nie rozumieją... Są jak dzieci... Niezgrabne, hałaśliwe i głupiutkie. Nie widzą piękna... Nie widzą Eywy...
Mali, ale zaraz straszni w swych maszynach, których nie stworzyła Eywa. Nie posiadają energii. Nie rozumieją jej. Jest w nich coś straszliwie ciemnego... Wydają się zagubieni w ciemnościach bez światła własnych dusz. Wydają się wątli.
Eywa niech ma ich w opiece.
Oni nie rozumieją piękna świata. Są głusi na melodie przodków i Eywy... są głusi na nasze słowa.

Odkąd przybyli potrafią tylko niszczyć. Nie ma Równowagi wśród nich... Przynieśli chaos... Przynieśli sztuczne ciała, które mają udawać nas - dumnych Na'vi. Niektórzy próbują zrozumieć... Niektórzy się uczą naszego języka, naszych obyczajów. Bardzo pragniemy otworzyć im oczy. Ale są jak niesforne dzieci, które myślą, że wiedzą lepiej.

Wprowadzają chaos wśród naszej Jedności.

Nasze Domowe Drzewo mieści wielu wojowników, wszyscy z Ludzi mają Ikrany... strzały i łuki ze wspaniałego drewna naszego Domowego Drzewa. Jeżeli przyjdzie potrzeba ci wojownicy staną do walki o Równowagę.
Na razie trzeba liczyć na mądrość Eywy... Trzeba liczyć, że Ludzie Nieba nas wysłuchają... że zrozumieją i w ich sercach zamieści Równowaga i światło.

Niech nas wszystkich Eywa prowadzi....


Na'rìngyä vrrtep

NEWSKICK
Gazeta cyfrowa!           nr.752 cena: 2$


Dziś mamy dla was dwa ciekawe artykuły na temat Pandory - nowo odkrytej, zamieszkałej przez prymitywne ludy, planecie w układzie Alfa Centauri.

Fotoreportaż, z bazy na Pandorze (Hell's Gate) - sporządził dla was nasz korespondent specjalny, Jack Spellman.
Życie na Pandorze, nie jest łatwe, szczególnie dla ludzi. Wszystko co żyje na tej planecie, ma złe zamiary. Naszym obowiązkiem jest niesienie oświecenia do tej jaskini ciemnoty i głupoty. Wszystko jeszcze można naprawić, każde niedopatrzenie Boga.  Na chwilę obecną, główną ostoją ludzkości na tej zabójczej planecie, jest baza Hell's Gate. Przygotowałem kilka zdjęć, zrobionych podczas wycieczki po bazie. Wszystkich ludzi na Pandorze możemy, a nawet powinniśmy podziwiać, za ich pracę. Niezmordowany trud z jakim niosą oni nadzieję dla Pandory i tamtejszej ludności tubylczej.

Wycieczkę zaczęliśmy w centrum dowodzenia bazy, to właśnie tu, podejmowane są decyzje o wszystkim co się dzieje na tej planecie. Nic nie umknie czujnym oczom bohaterskim ludziom z RDA. Tu podkreślę rolę RDA w całym przedsięwzięciu. To oni dostarczają nam tego, czego my potrzebujemy, jednocześnie finansując działania pokojowe, wobec niewdzięcznej ludności tubylczej.

Naszym następnym celem było laboratorium, gdzie naukowcy konntynują swoją pionierską pracę, pod czujnym okiem zarządu RDA. W tym pomieszczeniu, kontrolowane (tworzone) są nowe avatary - ciała które w miarę bezpiecznie mogą badać planetę i za których pomocą, można próbować nieść oświecenie tubylcom.

To jest natomiast miejsce, gdzie dzięki cudownym technologiom, naukowcy mogą uzyskiwać połączenie ze swoimi avatarami. Powinniśmy podziwiać trud i zaangażowanie, jakie włożyło RDA w ten projekt.

To natomiast jest wewnętrzna strzelnica. Tu dzielni żołnierze ćwiczą techniki zabijania, niezbędne w tej dżungli. Tu groźne jest wszystko - flora, fauna i tubylcy - którzy często jak żądłonietoperze, bezmyślnie pchają się pod lufy karabinów. Wtedy RDA nie ma wyboru. Z wielkim żalem, muszą unieszkodliwiać wrogów. Dla bezmózgich zwierząt nie zna się litości, takie osobniki nie są pożądane.

RDA wykorzystuje również ciężki sprzęt, który ułatwia poruszanie się po dżungli. Za nami stoją potężne AMP - które jednak ze względu na szczególną łagodność i dbanie o podstawowe zasady humanitarne, są uzbrojone jedynie do samoobrony.
-------------------------------------
Wstąp i ty!
Pandora czeka. Jeżeli masz tylko odpowiednie wykształcenie i doświadczenie zawodowe, możesz się starać o posadę. Potrzebujemy cię!
Poszukujemy szczególnie:
-naukowców
-górników
-żołnierzy
Oto krótki materiał o służbie która cię czeka:
In the Na'vi (Avatar remix)
Nie zwlekaj - zamów, zadzwoń - a konsultanci RDA pojawią się w twoim domu nawet w przeciągu 15 minut.



Na'rìngyä vrrtep

Broń Na'vi:
Jeżeli się nie mylę, to Na'vi używają 4 rodzaje łuków.
-zwykły (do polowań)
-ceremonialny (wojenny lub do polować)
-przystosowany do strzelania z grzbietu mrocznego konia
-przystosowany do strzelania z grzbietu Ikrana


na pewno używają
-włóczni (według filmu)
-noży (o różnej długości)
-kiji (coś jak kostur) - o różnych zakończeniach
-tarczy (książka)

to na pewno, co do broni z gry Avatar, to poddał bym to wątpliwości (maczugi, topory, miecze)



Na'rìngyä vrrtep

#9
Tsawltskxe chciał opis RDA i wszystkiego co jest z tym związane. Proszę bardzo. Jeżeli coś będzie źle, to poprawię. (chory jestem i myślę na pół gwizdka)


------------------------------

RDA -jest to największa pozarządowa organizacja. w tłumaczeniu na polski, RDA, znaczy Zarząd Pozyskiwania Zasobów. Ewoluował on z małej , rodzinnej firmy - jej główną zasługą w przeszłości, jest zrewolucjonizowanie światowego transportu. Obecnie, RDA ma całkowity monopol na wydobywanie czegokolwiek w kosmosie. O żadnej konkurencji nie ma więc mowy. RDA kopie na Ziemi, Księżycu, Marsie i na Pandorze.

Wizja Ziemi u Camerona, jest ciut podobna do tej orwelowskiej (1984). Ludzie są kontrolowani, w większości żyją w skrajnym ubóstwie, brudzie. Atmosfera ziemska jest zanieczyszczona. Zwykłe maseczki to już standard, a co bogatsi mogą pozwolić sobie na exopacki. (jest to nowość od RDA). Ludność Ziemi prawdopodobnie jest uległa. Istnieje niezbyt szeroki ruch oporu (przeciw RDA) - który zbiera tajne materiały, stara się uświadamiać ludzi itd. No właśnie, zwykli ludzie nie są tak naprawdę świadomi co się dzieje na Pandorze, nic o niej nie wiedzą (no prawie nic). Warunki życia... z książki wynika, że zwykły szary obywatel mieszka w boxie 4X4. cytaty:
"Jak wiecie, nie pozostał nam już żaden rezerwat naturalny..."
"ZPZ... ma dożywotnie prawo plądrowania i grabienia kosmosu"
"Nieograniczony ani prawem, ani grawitacją, ZPZ zaczął od opanowania nieba... posiadał setki orbitalnych fabryk..."
Jest tego dużo, ale książki przepisywał nie będę.
Wiem jeszcze, że RDA jest ograniczone (pozornie) - nie ma prawa siać przemocy, ani używać broni jądrowej w kosmosie.
RDA jest olbrzymia (potężne struktury) - stoi za nią tysiące ludzi.

prawdopodobnie, od naszych czasów, do czasów akcji filmu - na Ziemi nie było żadnych globalnych konfliktów, jednak z książki można wywnioskować, że znacznie wzrósł terroryzm i wystąpienia narodościowe. Dziwię się tylko że sprzęt na Pandorze określa się jako doskonały na działania na Ziemi (przeciwko terorystą) - jestem prawie pewien, że Smok mógłby zostać zestrzelony za pomocą zwykłego granatnika, a za pomocą np. Stingera to już na pewno.



Unicorn

Szerze mówiąc dopiero teraz uważnie to wszystko przeczytałam, wstyd się przyznać... ale jak wiecie nie miałam wcześniej czasu się tym wszystkim zająć.

Niestety muszę prosić autora o usunięcie postów-- nie proszę o to moderatora, żeby autor mógł to sobie wszystko zapisać jakby chciał bo to kawał roboty jest ;) --- cała ta sytuacja nie współgra z całością gry.
Nikt ze mną tego nie ustalał a został przyjęty jako pewnik...
Od tej chwili -> posty które ktoś chce tutaj umieścić trzeba najpierw taki post wysłać do mnie i to ja go będę wstawiać ze stosowną notką czyje to dzieło.

Ten świat nie odpowiada światu Avatara i całej naszej gry. Nie pasuję mi to i nie zgadzam się żeby tak właśnie wyglądała Ziemia w naszej grze... Opieramy się na tym co wiemy z filmu i książki - najbardziej. Oczywiście można mieć inne pomysły i może będą one pasować.

Ale te tutaj, (bez urazy) nie pasują..

Proszę więc Dan - usuń te posty jeżeli masz jakieś wątpliwości czy pytania czy żal do mnie wal na priv albo na gg... wiesz, że odpowiem ;)

W tej chwili pracuję nad własnym opisem sytuacji na ziemi - moim zdaniem mniej radykalnej... na podstawie postaci "szpiegowskich", które stworzyliście, i postów które już się pojawiły.
Mam nadzieje że moje pomysły będą bardziej adekwatne do tego co piszemy. Bo tak wszystko by się kupy nie trzymało.

Dzięki za uwagę.