Sìrol hufweyä

Started by Tängal, February 26, 2011, 07:49:15 PM

Previous topic - Next topic

0 Members and 1 Guest are viewing this topic.

Nawma Tutan

Albrecht von Donnneberg - Avatar
Las - hellgate


Albrecht rzucił ostatnie spojrzenie na 'Awnong i podszedł do Kendry. Chwilę po tym był już w wirolocie, gdzie myślał o na'vijce. Wylądowali w hellgate, gdzie Albrecht wrócił do domku Avatarów, tracąc Kendrę z oczu. Położył się i odłączył.


Albrecht von Donneberg
Hellgate


"Odłączanie się zawsze jest takie niewygodne?" - pomyślał, kiedy znowu był w swoim ciele. otworzył kapsułę, poczym podniósł się i szukał wzrokiem Grace. Musiał z nią porozmawiać o na'vijce. Nie znalazł jej, więc postanowił wrócić do pokoju. Wziął znowu książkę i zaczął czytać...

rodrygo

#181
Peyral, Las


Peyral krążyła w okolicy rzeki. Znała te strony jako ulubione miejsca 'Awnong. Spodziewała się znalesc ją prędzej czy pózniej, chociaż prawdę mówiąc nie wiedziała gdzie szukać przyjaciółki. 'Awnong nie zwierzała się zbyt często ze swoich planów i gdy ktos martwił się o nią powtarzała:

Ngari txe'lan mawey livu


Tireaniawtu

Kendra Keller:

     Kendra odetchnęła z ulgą, że Quartich nie zadawał pytań. Jak coś mu nie będzie pasować w raporcie to wtedy będzie pytać. - pomyślała. Poszła do siebie i pierwsze co żuciło jej się w oczy to łóżko. Upomniała się, ze jeszcze tylko pół godziny dla raportu i potem ma wolne. Usiadła przy biurku, wyciągnęła blankiet i zaczęła wszystko wypisywać po kolei. W pewnym momwncie doszła do wydarzenia, o którym nie była pewna czy ma wspominać. Sytuacja była dość dziwaczna. Ktoś kto patrzyłby teraz na nią z zewnątrz zastanawiałby się jakim cudem tak świetnie wyszkolony żołnierz ma jeszcze resztki sumienia. Nie spisala wiadomości o Albrechcie i na'vijce. Potem ubrała w słowa atak na nich, opisała przebieg nocy i zakończyła raport. Zostawiła go na miejscu skąd zawsze różne papiery były zabierane i roznoszone. Nagle łóżko stało się dla niej bardzo odległym miejscem, mimo, ze było trzy metry dalej. Usiadła z powrotem na krzyeśle,położyła ręce i głowę na blacie i... zasnęła.
Oe tsngawvìk tengkrr sirea ke lu pxan lerey livu.

rodrygo

Eytukan + grupa Na'vi, Kelkutral

Łowca Maweytakuk przybiegł mocno zaniepokojony.
Sawtuteä aungiati tsole'a oel – krzyczał mocno zaniepokojony.
peleng? – pytało wiele głosów

Mì na'ring. Sim kilvanit. – odpowiadał im i kolejny raz opowiadał o tym jak obcy przepłoszyli stado yerików.
Czy powinniśmy cos z tym zrobić? – Eytukan ciągle nad tym myślał. Ciekawe co mysli o tym Tsu'tey. On jest taki odważny i zawsze pierwszy do walki.

nataliapop

#184
'Awnong, Las
'Awnong obudziła się, gdy słońce zaczynało świecić. Dziewczyna była w jakimś pomieszczeniu. Zrozumiała że to dom sawtute. Wzięła kilka leżących tam owoców, zjadła je szybko i wybiegła na zewnątrz. W okolicy nie było sawtute. Musieli już sobie pójść. 'Awnong usłyszała wołanie. Znajomy głos Peyral rozpoznała od razu. Dziewczyna wskoczyła na swojego ikrana i podleciała pod sam brzeg rzeki, gdzie spostrzegła swoją przyjaciółkę.
Oel Ngati kameie, ma tsmuke. - 'Awnong skłoniła się i podełsza do Peyral.. - Twoje serce nie było spokojne. Widzę to w twoich oczach - ...i przytuliła ją.

rodrygo

Grace, Hell's Gate

Cóż za okazja – pomyślała Grace – możemy przyjrzeć się z bliska kobiecie Na'vi. Albrecht dobrze się spisał, znamy nawet jej imię. Trzeba koniecznie ją obserwować

Godzina pózniej – Grace + Albrecht

- Więc uważasz, że mamy szanse zdobyć jej zaufanie? – spytała. Szkoda tylko, że mamy takie kłopoty hmmm komunikacyjne.
Albrecht tylko potakiwał, ale oboje wyglądali na zadowolonych.
No, coż – ruszaj za nią kiedy tylko będziesz gotowy . I żadnych głupstw sobie nie wyobrażaj – pożegnała się ze współpracownikiem i poszła do laboratorium

rodrygo

Peyral + 'Awnong, Las w pobliżu Hell's gate


Wyraźnie wzruszona Peyral usciskła przyjaciółkę. Oddała jej przyniesione zapasy. 'Awnong nie była głodna – bardziej pragnęła wiesci z wioski.
- Eytukan polltxe san nga tsun srivung Omatikaya sìk
I dodała od siebie:
- Nga sweylu sawtuteyä lì'fya ftivia

'Awnong nie odpowiedziała, ale wystarczyło spojrzec na nią żeby przekonać się o jej swietnym nastroju. Jak mówi przysłowie:  kxetse sì mikyun kop plltxe

nataliapop

#187
'Awnong + Peyral, Las w pobliżu Hell's gate
'Awnong słuchała uważnie. - Omaticaya to moja rodzina. Będę sie uczyć. Poproszę Cię teraz o pomoc. Sawtute zniknęli. Muszę odnaleźdź Go. Nie mam dokąd wrócić. Myślę, że on mi pomoże. Gdzie jest ich legowisko? - Dziewczyna zaczynała sie ekscytować. Mówiła coraz szybciej, zawilej i nieskładnie. Zanim dostała odpowiedź, pobiegła w stronę swojego ikrana.

Nawma Tutan

Albrecht von Donnenberg
Hellgate laboratoria

Albrecht potaknął głową i poszedł się podłączyć. Nie wiedział jednak gdzie może znaleźć 'Awnong. Może jest nad rzeką jeszcze? Ale kto mu da transport? Położył się i podłączył.

Albrecht von Donnenberg - Avatar
Hellgate tereny avatarów

Znowu zobaczył drewniany dach domku. Usiadł i myślał nad tym, jak i gdzie znaleźć transport. Może w czasie przechadzki przy ogrodzeniu coś mu przyjdzie do głowy?

rodrygo

Eytukan + Tsu'tey,  Kelkutral

Tsu'tey jest moim następcą. Pokieruje ludem Omatikaya kiedy ja odejdę do Eywy. Ale czy musi być taki porywczy? – takie mysli krążyły po głowie wodza podczas dyskusji z Tsu'teyem

- Nga new mi na'ring kivä, srak?
- Srane, mayunge ikranit oel.
- Mivunge tukruti ulte nari sivi.
- Oe tsun tspivang pxay sawtute.
- Ayoeng ke new tsamit
- Oe lu nawma tsamsiyu. Le'aw 'eveng tsun txopu sivi.

Nawma Tutan

#190
Kete
Las

Kete obudził się z poczuciem, że ktoś go obserwuje. Szybko wstał i zaczął rozglądać się po okolicy. Nikogo jednak nie zauważył. Wziął łuk oraz strały i mały pasek z kościanymi nożykami, którymi mógł rzucać na odległość. Zszedł i postanowił poszukać 'Awnong. Uznał, że może ruszyła w kierunku legowiska tawtute, więc musi uważać. Zawołał Txopu i ruszył w drogę.

nataliapop

#191
'Awnong, Las
'Awnong wzbiła się w powietrze ponad korony drzew i zaczęła wypatrywać legowiska sawtute. Nie wiedziała czego szukać, ale gdy zobaczyła teren, gdzie nie było zieleni ani drzew zrozumiała, że tam powinna się udać. Nie wiedziała po co w ogóle tam leci, ale czuła wewnętrzną potrzebę zobaczenia tawtute. Krzyczała z podekscytowania do Peyral, choć nie wiedziała, czy ta leci za nią, czy nie. Gdy dziewczyna była już bardzo blisko, zobaczyła jak duży obszar zajmują sawtute, ile drzew zostało wyciętych. Okrzyki radości zamieniły się w okrzyki przerażenia, strachu, rozpaczy. 'Awnong patrzyła na to zło, które wyrządzili sawtute i nie mogła powstrzymać napływu emocji. Mijały minuty, a ona nadal utrzymywała się na swoim ikranie nad wyciętym obszarem, nadal płakała z przerażenia i nadal nie wiedziała jak temu zaradzić.

Nawma Tutan

Albrecht von Donnenberg - Avatar
Hellgate tereny avatarów - ogrodzenie

Albrecht przechadzał się w bezpiecznej odległości od tego metalowego ogrodzenia. Nie chciał dostać kulki w łeb. Patrzył jednak z przerażeniem jak wykarczowany jest to obszar. "I ja dla nich mam układać się z na'vi? Oni nie stwarzają ku temu warunków..." myślał. Podniósł głowę do góry i zobaczył lecącego ikrana. "Dziwne... ikrany nigdy tak blisko nie latają..." Zauważył jednak też, że na nim leciał jakiś na'vi. Wyjął przekaźnik i połączył się z laboratorium:
- Przekażcie Grace, że nad ogrodzeniem lata ikran z na'vi w siodle.
"Dlaczego nie mam lornetki?" pomyślał.

rodrygo

Peyral, las w pobliżu Hell's gate

Peyral leciała w znacznej odległości od przyjaciółki. Okolica wyglądała na spokojną ale były już w pobliżu siedlisk ludzi nieba i należało bardzo uważać. Sawtute mają przecież latające maszyny. Miała nadzieję, że 'Awnong pamiętała o tym


nataliapop

#194
Grace Augustine, Hell's Gate
Grace była w laboratorium. Kroiła roślinkę gdy nagle ktoś przysłonił jej światło.
- Najpierw się odsuń, bo zasłaniasz mi światło, a potem mów. - rzuciła z odrobiną złości w głosie.
- Albrecht Von Donnenberg kazał przekazać, że nad bazą jest na'vi na ikranie, pani doktor.
- Cooo? - Grace rzuciła wszystko i ruszyła do pokoju połączeń. Po drodze wydała rozkaz uruchomienia helikoptera i połączyła się z Albrechtem przez pager. Miał czekać na nią przy helikopterze. Grace położyła się w "białej trumnie" i połączyła się ze swoim avatarem.

Grace Augustine - Avatar, dom avatarów
Grace, gdy dostrzegła drewniany sufit, przez który przebijały się promienie słońca, wstała z łóżka i ruszyła na lądowisko, gdzie czekał już uruchomiony helikopter. Wskoczyła na stopień i poderwali się w górę. Gdy zrównali się z ikranem, Grace dostrzegła, że to ta sama na'vijka, z którą Albrecht chciał się zapoznać. Jej płacz był tak przeszywający, że nawet najmniej empatyczny człowiek coś czuł, gdy go słyszał.
- Uspokuj swoją panienkę, Romeo. - Grace szturchnęła Albrechta i wskazała na 'Awnong.

Nawma Tutan

#195
Albrecht von Donnenberg - Avatar
Hellgate


Quote from: nataliapop on November 05, 2011, 04:44:45 PM
- Uspokuj swoją panienkę, Romeo.

Albrecht wyjrzał z helikoptera i krzyknął, próbując być głośniejszym od huku śmigieł:
- Co tu robisz, 'Awnong? Zleć na ziemię, to porozmawiamy, ale poza ogrodzeniem.



Kete
Hellgate ogrodzenie


Widział ją... Unosiła się na swym ikranie nad terenem zniszczonym przez sawtute. Teraz jeszcze będzie z Nim rozmawiać. Nie mógł na to pozwolić. Zbliżył się jeszcze trochę, po czym wyjął z pasa na ramieniu nożyk kościany. Leciał on, dobrze rzucony, na duże odległości, zawsze trafiając. Kete wycelował i rzucił nim w kierunku ikrana. Ostrze trafiło, jednakże znalazł się w zasięgu tych dziwnych rzeczy strzelających do wszystkiego. Zaczęły strzelać, ale Kete umknął ich ogniowi, po czym obserwował powolny upadek 'Awnong na terytorium wroga.

nataliapop

#196
'Awnong, Hell's Gate
Tawtute krzyczał coś do niej. Mimo hałasu ptaków bez skrzydeł coś zrozumiała. Zawróciła swojego ikrana, ale nagle coś go zraniło. Poczuła to przez tsaheylu. Cos przedarło skrzydło ikranowi. Dziewczyna i Etsene zaczęły spadać powoli w dół, a sawtute zaczęli strzelać, na szczęście nie w jej kierunku. Ikran szamotał się i próbował wzbić ale na próżno. 'Awnong spostrzegła puste miejsce i tam skierowała ikrana. Bała się ludzi nieba, a była na ich terenie, więc napięła łuk w gotowości lecz trzymała go w dole. Ikran będzie bronił jej, a ona ikrana. Dziewczyna czekała, a serce biło jej coraz mocniej.

rodrygo

#197
Peyral, las w pobliżu Hell's Gate


Nie zanosiło się na żaden wypadek, ale przecież były na bardzo niebezpiecznym terenie. 'Awnong od dłuższego czasu krążyła nad siedzibami ludzi nieba a Peyral przyglądała się jej z oddali unosząc się na grzbiecie Eanatxep. No i stało się. Peyral nie widziała tego dokładnie , ale spostrzegła jak ikran nagle zanurkował i zniknąl wsiród drzew.
Peyral nie wahała się ani chwili - nakazała swojemu ikranowi lot w kierunku upadku 'Awnong.
PO chwili dostrzegła ją - nie była ranna ale na pewno mocno przestraszona. Mocno trzymała łuk podczas gdy ikran usiłował stanąć na nogach.

Peyral postanowiła dodać odwagi przyjaciółce. Krzyknęła z oddali:

- Ngeyä swizaw nìngay tivakuk

Nawma Tutan

Albrecht von Donnenberg - Avatar
Hellgate ogrodzenie


Kiedy zobaczył nagle nurkującego w dół ikrana z 'Awnong, już wiedział, że coś jest źle. Dopiero po chwili zauważył ranę w skrzydle. Zbladł, po czym chwycił kazał pilotowi, by ten wylądował. Jednocześnie usłyszał, jak wieżyczki rozpoczęły ogień. Teraz jednak ważniejsza była 'Awnong.


Kete
Hellgate ogrodzenie


Omało nie wybuchł ze śmiechu na widok spadającego ikrana, gdy jego uszy usłyszały jakiegoś krzyku w na'vi. Podniósł oczy do góry, i zobaczył kolejnego ikrana. Napiął łuk i wystrzelił, jednak strzała tylko śmignęła koło skrzydła. Postanowił się trochę lepiej ukryć na drzewie.

rodrygo

Kowalsky, Hell's gate


Na Pandorze był od niedawna, ale człowiek szybko się adaptuje do nowych warunków. Zresztą nowi byli tu prawie wszyscy. No, może oprócz dr Augustine, podobno zdążyła już napisać tu książkę.
Kowalsky szykował się do kolejnej odprawy. Jego rzecz to wiertła i szyby ale oczywście był zainteresowany co się dzieje poza ogrodzeniem. Nie był mu obojętny los tego wspaniałego świata.
Zadzwonił telefon.
- Inżynierze, oczekuję sprawozdania z postępu robót na odcinku IIIB. Na wczoraj. - szef był wkurzony. Jak zwykle zresztą
- Zobaczę co da się zrobić, własnie wychodzę na naradę.

Zebrał papiery z biurka i ruszył do sali zebrań.